piątek, 6 lipca 2012

496 koori-hime.blogspot.com


1. Pierwsze wrażenie.
Z rozpoznaniem treści adresu nie mam najmniejszych problemów – swego czasu oglądało się sporo anime, łaziło z japońskim słowniczkiem, czytało mangę i miało nick w tym melodyjnym języku. Sporo dalej pamiętam, dlatego te dwa słowa nie stanowią dla mnie żadnego problemu. Lodowa Księżniczka. Ciekawe, choć jedyne skojarzenie jakie mam obecnie to manga autorstwa Tite Kubo, czyli Bleach, a skoro księżniczka, to podejrzewam Orochime (której swoją drogą nie cierpię) lub Rukię (która jest chyba jedyną postacią żeńską we wszystkich mangach, którą bezsprzecznie lubię). Nie wiem, czy najlepszym rozwiązaniem jest użycie języka japońskiego, chociaż z drugiej strony nie sądzę, by ktokolwiek nie związany z tematyką zawędrował na twój blog. Cytat na belce pochodzi również z twórczości wspomnianego wcześniej mangaki – jest zarówno cudzysłów jak i osoba, która te słowa wypowiada – brawo! Jeśli chodzi o krótkie podsumowanie szaty graficznej : „Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie!” Ale o tym wypowiem się w następnym podpunkcie.
5/5

2. Prezencja strony.
Jest tu bardzo pusto, żeby nie powiedzieć ascetycznie. Bardzo mi się podoba. Tło bloga jest czarne, na nagłówku bielą zarysowana jest postać Rukii – pozwala mi to podejrzewać, że jednak ona będzie bohaterką historii. Zestawienie czerni i bieli nie jest szczególnie odkrywcze, a w dłuższej mierze dla oczu męczące. Wszystko bardzo uporządkowane, estetyczne, aż miło patrzeć. Przeglądam podstrony – w linkach jest tylko katalog opowiadań i odnośnik do naszej ocenialni – swoją drogą powinno być „oczekuję”. W zakładce o blogu dość ciekawy tekst – kilka błędów stylistycznych, ale nie warto o nich wspominać, bo powinnam się skoncentrować na treści samego opowiadania. Czegokolwiek mogłabym potrzebować jest tutaj – pochodzenie adresu, jego tłumaczenie, wcześniejszy adres, odniesienie do cytatu na belce. Brawo. Ogromny plus, chociaż ponownie w tekście kilka błędów. Do opisu autorki nie mam zastrzeżeń poza ponownymi omyłkami w niektórych słowach. Personalnie powiem ci tylko, że naprawdę wiele tracisz nie czytając mang – zawierają dużo więcej szczegółów – ja osobiście już dawno przestałam oglądać anime i zadowalam się tylko czytaniem. Przynajmniej mam pewność, że nie zaatakuje mnie znienacka jakiś filler, a tego po prostu nie cierpię. Jeżu drogi! Jaka rozbudowana podstrona „Świat przedstawiony”! I że niby teraz każdy bohater będzie miał swój opis? Podziwiam i idę zajrzeć. Przeczytałam opis Renji’ego i jestem absolutnie zachwycona – zarówno doborem artów jak i samą treścią. Czy Ty to piszesz sama? Jedyna uwaga – zamiast słowa „osobowość” napisałabym raczej „krótko o postaci” lub coś w tym stylu, ponieważ głównie opis dotyczy wyglądu z kilkoma tylko zdaniami dotyczącymi charakteru danej postaci. O innych bohaterach zdecydowanie mniej. Szkoda, że tak mało napisałaś o Toushirou, którego uwielbiam – zwłaszcza, że prawie wcale nie ma informacji o jego Zanpakuto. Obrazek Kurotsuchi niestety się nie wyświetla. Podobnie jest z kilkoma innymi postaciami – m.in. z Matsumoto. Czasem historie są przedstawione bardzo chaotycznie i gdybym nie była jako tako w mandzie zorientowana, to miałabym spore problemy. Jeśli chodzi o pozostałe kategorie w tym dziale, to prowadzą one do Bleach Wiki. Może to i lepiej? Podsumowując – wyśrodkuj tekst, popraw obrazki i koniecznie sprawdź jeszcze raz treść – zdarzają się literówki.
9/10

3. Treść:
Masz do tej pory pięć rozdziałów plus prolog, dlatego sądzę, że uda mi się zapoznać ze wszystkimi zwłaszcza, że nie zauważyłam, żeby były szczególnie długie. Jak na mój gust czcionka trochę za mała, ale od czegóż jest słynny Ctrl w towarzystwie +?
a) fabuła opowiadania
Prolog spokojnie mógłby być krótkim rozdziałem, chociaż z drugiej strony wymowa sceny jest jasna. Kończy pewien etap jednocześnie będąc początkiem innego. W rozdziałach jest sporo akcji, mnie osobiście bardzo rozbawiła sytuacja z Matsumoto – ta to ma wyobraźnię. Podoba mi się, jak oddałaś jej charakter. Minęłam się delikatnie z prawdą. Akcją aż kipi i to niebanalną, bo widać, że masz ciekawy pomysł na opowiadanie. Śledzę losy bohaterów z przyjemnością, czytanie bynajmniej mi się nie dłuży. Opowieść obfituje w zaskakujące zwroty akcji. Mimo to, brakuje mi jak do tej pory wątku spajającego. Historia ciągle się rozwija i widać, że do końca jeszcze daleko. Rozdziały są krótkie, dla mnie trochę za małe objętościowo.
22/25
b) świat przedstawiony
Całkiem sporo opisów świata przedstawionego – może nie tak kwiecistych i obszernych, jakbym sobie życzyła, ale zdecydowanie są. Pokoje, w których ma miejsce akcja, opisy działań; zawarłaś je tutaj. Bardzo dobrze, że nie poprzestałaś na zostawieniu czytelnika wyłącznie ze źródłem w postaci linku do Bleach Wiki. Wiesz co jest dla mnie miłym zaskoczeniem? Przypomniałam sobie jak to jest, kiedy ogląda się anime. Całkiem przyjemne uczucie kiedy starasz się wypowiedzieć słowa w taki sposób, jak robili to bohaterowie.
9/10
c) kreacja bohaterów
W dużej mierze kanoniczna – zresztą widać, że właśnie do tego dążysz. Podoba mi się, nie mam nic przeciwko. Nie byłabym w stanie znieść innej Rukii. Łatwo odnajduję cechy charakterystyczne, które zapamiętałam z mangi i anime. Pozwala mi to na bardziej komfortowe poruszanie się w tekście. Pokazana zarówno psychika, jak i fizyczność.
9/10
d) opisy i dialogi
Opisy są ładne i plastyczne. Niekoniecznie duże objętościowo, ale i tak dobrze się je czyta, a to przecież najważniejsze. W dialogach wprowadzasz opisy zachowań bohaterów, to pozwala na sprawniejsze wyobrażenie sobie danej sytuacji, robisz to całkiem umiejętnie. Bardzo mi się podoba, że potrafisz opisowo przedstawić postać – nie tylko używając jej imienia, czy nazwiska, ale także stopnia, profesji, za pomocą koloru włosów.
9/10

4. Poprawność językowa
Jeśli chodzi o ten punkt należy zwrócić uwagę przede wszystkim na powtórzenia.
„Przerażającą ciszę rozdarł donośny krzyk kobiety, a towarzyszył mu świst ostrza miecza rozdzierającego powietrze. Cisza...”
„panowała istna zima” – niech mi ktoś wreszcie wyjaśni jak wygląda „nieistna” zima/spokój/bałagan.
W trzecim rozdziale na samym początku blisko dwa razy powtórzone miano kapitana Ukitake; podobnie jeśli chodzi o słowa „kapitan”, „kapitanowie”
W rozdziale czwartym błąd w tytule – zabrakło ogonka przy „e”.
cieńczącego” trochę mam problem z tym wyrazem. Rozumiem, co chciałaś przekazać, ale to mnie nie przekonuje.
Generalnie nie mam tutaj większych zastrzeżeń – faktycznie, zdarzają się powtórzenia, ale są rzadkie, choć biorąc pod uwagę długość rozdziałów mogłoby ich wcale nie być.
18/20

5. Oryginalność historii
Piszesz co prawda na podstawie określonej już przez kogoś kanwy, ale sama opisywana akcja jest twojego autorstwa. Nie mogę Ci dać maksymalnej liczby punktów, ale myślę, że coś jednak się należy.
3/5

6. Dodatkowe punkty
Przykro mi, ale nic nie zachwyciło mnie w takim stopniu, żebym je dodała. No, dobrze, może jeden. Za zakładkę z postaciami.
1/5


Uzyskałaś w sumie 85 punktów, co daje Ci ocenę Powyżej Oczekiwań.
Serdecznie gratuluję.
Moje sugestie?
Rozbudowa linków – możesz przecież wstawić tam chociażby odnośniki do najbardziej popularnych polskich stron o Bleach. Pustka nie będzie aż tak razić w oczy.

Jak Wam mijają wakacje? ;)

5 komentarzy:

  1. Dobra, wróciłam do Was, dziewczynki! A ja myślałam, że już co najmniej dwadzieścia ocen opublikowałyście. :)
    Gratuluję podsumowania, Elizz i wybacz, że tak z dnia na dzień Ci o nim powiedziałam. Myślałam, że zdążę. Ale muszę je co nieco poprawić, bo nie przekazałam Ci informacji.
    Niekonkretna, kochanie, popraw wielkość czcionki, dobrze?
    A tak w ogóle to jak Wam mijają wakacje?
    Byłyśmy pierwsze w rankingu!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękować ;) I może napisz w jakimś komentarzu te dodatkowe informacje, bo nie wiem, czy wszystkie tam zaglądamy, jak już pojawią się następne posty.
      Moje wakacje się rozkręcają dopiero, we wtorek oficjalne ogłoszenie list osób przyjętych do klas (już mam spokojną głowę, złożyłam wszystkie papiery ;)) i w środę jadę nad morze. Właśnie, o urlop poproszę, ale to potem ;)

      Usuń
  2. Muszę podziękować na początku za poświęcony czas i trud na napisanie oceny, a teraz drobna spowiedź. ;)
    Podobnie jak Ty - jestem, lub raczej byłam, oceniającą i spotkałam się już z wieloma opiniami. Osobiście zgadzam się z tym, że blogi o tematyce japońskiej najlepiej brzmią właśnie w tym języku. Co do pierwszego punktu - bardzo się cieszę, że Ci się podoba. ;)
    Teraz drugi punkt. Wojowałam kilkakrotnie z tymi zdjęciami, a one wciąż się nie wyświetlają? Muszę to wszystko ponaprawiać. Opisy piszę sama (za wyjątkiem historii, której już mi się pisać po prostu nie chce, szczególnie, gdy jest długa), a u niektórych jest mało faktów, bo uzupełniam zakładki na bieżąco z historią. Hitsugaya w opowiadaniu nie użył jeszcze swojego Zanpakutou, dlatego nie ma go jeszcze w opisie - ale gdy to będzie konieczne, z pewnością i się tutaj pojawi.
    Punkt trzeci. Ogonków w tytule brakuje, ponieważ nie pozwala na nie czcionka. ;) Ale spróbuję wykombinować coś innego. Staram się jak tylko mogę utrzymać kanon postaci oraz pisać płynnie i przejrzyście - bardzo się cieszę, że zostało to przyuważone. Jeszcze co do długości rozdziałów - naprawdę staram się je pisać dłuższe, ale zawsze zamyka się to na czterech stronach A4 w Wordzie. ;/ Mam tylko nadzieję, że w przyszłości będzie lepiej.
    Punkt czwarty. I ponownie błędy... Przejrzę rozdziały raz jeszcze i postaram się poprawić to, co wyłapię. Gorzej będzie z powtórzeniami, bo musiałabym pozmieniać szyki zdania.
    Punkt piąty. Dziękuję chociaż za te trzy. ;) Choć sama bym sobie przyznała o jeden punkt więcej - z tym, że ja znam już swoje plany i wiem, co będzie na końcu, dlatego dyskutować nie mogę.
    Punkt szósty. A mogłabym liczyć na jakąś wskazówkę, jak poprawić wrażenie swojego bloga? Sama już nie mam na niego pomysłu. ;)
    Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że wszystko jest jak najbardziej przemyślane i tym bardziej z mojej strony gratulacje.
      Widzisz, ja jednakowoż nie wiem, co będzie dalej i muszę oceniać na podstawie tego, co aktualnie widzę przed oczyma :)
      To nie jest bynajmniej źle, że dostałaś w tej kategorii tylko jeden punkt - widzisz, historia nie jest jeszcze na tyle rozwinięta, żebym mogła się nią zachwycić, nie było też niczego, co szczególnie by mnie zaskoczyło, poza zakładką, za którą punkt przyznałam.
      Proponuję po prostu kontynuować i nie schodzić poniżej poziomu :)

      Usuń
  3. Prosiłabym o przeniesienie mojego bloga (prezent-dla-charliego) z wolnej kolejki do kolejki emilyanne. Z góry dziękuję.

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy