Oceniam : koori-hime.blogspot.com
1. Pierwsze wrażenie.
Z
rozpoznaniem treści adresu nie mam najmniejszych problemów – swego czasu
oglądało się sporo anime, łaziło z japońskim słowniczkiem, czytało mangę i
miało nick w tym melodyjnym języku. Sporo dalej pamiętam, dlatego te dwa słowa
nie stanowią dla mnie żadnego problemu. Lodowa Księżniczka. Ciekawe, choć
jedyne skojarzenie jakie mam obecnie to manga autorstwa Tite Kubo, czyli
Bleach, a skoro księżniczka, to podejrzewam Orochime (której swoją drogą nie cierpię)
lub Rukię (która jest chyba jedyną postacią żeńską we wszystkich mangach, którą
bezsprzecznie lubię). Nie wiem, czy najlepszym rozwiązaniem jest użycie języka
japońskiego, chociaż z drugiej strony nie sądzę, by ktokolwiek nie związany z
tematyką zawędrował na twój blog. Cytat na belce pochodzi również z twórczości
wspomnianego wcześniej mangaki – jest zarówno cudzysłów jak i osoba, która te
słowa wypowiada – brawo! Jeśli chodzi o krótkie podsumowanie szaty graficznej :
„Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie!” Ale o tym wypowiem się w
następnym podpunkcie.
5/5
2. Prezencja strony.
Jest tu
bardzo pusto, żeby nie powiedzieć ascetycznie. Bardzo mi się podoba. Tło bloga
jest czarne, na nagłówku bielą zarysowana jest postać Rukii – pozwala mi to podejrzewać,
że jednak ona będzie bohaterką historii. Zestawienie czerni i bieli nie jest
szczególnie odkrywcze, a w dłuższej mierze dla oczu męczące. Wszystko bardzo
uporządkowane, estetyczne, aż miło patrzeć. Przeglądam podstrony – w linkach
jest tylko katalog opowiadań i odnośnik do naszej ocenialni – swoją drogą
powinno być „oczekuję”. W zakładce o
blogu dość ciekawy tekst – kilka błędów stylistycznych, ale nie warto o nich
wspominać, bo powinnam się skoncentrować na treści samego opowiadania.
Czegokolwiek mogłabym potrzebować jest tutaj – pochodzenie adresu, jego
tłumaczenie, wcześniejszy adres, odniesienie do cytatu na belce. Brawo. Ogromny
plus, chociaż ponownie w tekście kilka błędów. Do opisu autorki nie mam
zastrzeżeń poza ponownymi omyłkami w niektórych słowach. Personalnie powiem ci
tylko, że naprawdę wiele tracisz nie czytając mang – zawierają dużo więcej
szczegółów – ja osobiście już dawno przestałam oglądać anime i zadowalam się
tylko czytaniem. Przynajmniej mam pewność, że nie zaatakuje mnie znienacka
jakiś filler, a tego po prostu nie cierpię. Jeżu drogi! Jaka rozbudowana
podstrona „Świat przedstawiony”! I że niby teraz każdy bohater będzie miał swój
opis? Podziwiam i idę zajrzeć. Przeczytałam opis Renji’ego i jestem absolutnie
zachwycona – zarówno doborem artów jak i samą treścią. Czy Ty to piszesz sama?
Jedyna uwaga – zamiast słowa „osobowość” napisałabym raczej „krótko o postaci”
lub coś w tym stylu, ponieważ głównie opis dotyczy wyglądu z kilkoma tylko
zdaniami dotyczącymi charakteru danej postaci. O innych bohaterach zdecydowanie
mniej. Szkoda, że tak mało napisałaś o Toushirou, którego uwielbiam – zwłaszcza,
że prawie wcale nie ma informacji o jego Zanpakuto. Obrazek Kurotsuchi niestety
się nie wyświetla. Podobnie jest z kilkoma innymi postaciami – m.in. z
Matsumoto. Czasem historie są przedstawione bardzo chaotycznie i gdybym nie
była jako tako w mandzie zorientowana, to miałabym spore problemy. Jeśli chodzi
o pozostałe kategorie w tym dziale, to prowadzą one do Bleach Wiki. Może to i
lepiej? Podsumowując – wyśrodkuj tekst, popraw obrazki i koniecznie sprawdź jeszcze
raz treść – zdarzają się literówki.
9/10
3. Treść:
Masz do tej
pory pięć rozdziałów plus prolog, dlatego sądzę, że uda mi się zapoznać ze
wszystkimi zwłaszcza, że nie zauważyłam, żeby były szczególnie długie. Jak na
mój gust czcionka trochę za mała, ale od czegóż jest słynny Ctrl w towarzystwie
+?
a) fabuła opowiadania
Prolog
spokojnie mógłby być krótkim rozdziałem, chociaż z drugiej strony wymowa sceny
jest jasna. Kończy pewien etap jednocześnie będąc początkiem innego. W
rozdziałach jest sporo akcji, mnie osobiście bardzo rozbawiła sytuacja z
Matsumoto – ta to ma wyobraźnię. Podoba mi się, jak oddałaś jej charakter.
Minęłam się delikatnie z prawdą. Akcją aż kipi i to niebanalną, bo widać, że
masz ciekawy pomysł na opowiadanie. Śledzę losy bohaterów z przyjemnością,
czytanie bynajmniej mi się nie dłuży. Opowieść obfituje w zaskakujące zwroty
akcji. Mimo to, brakuje mi jak do tej pory wątku spajającego. Historia ciągle
się rozwija i widać, że do końca jeszcze daleko. Rozdziały są krótkie, dla mnie
trochę za małe objętościowo.
22/25
b) świat przedstawiony
Całkiem
sporo opisów świata przedstawionego – może nie tak kwiecistych i obszernych,
jakbym sobie życzyła, ale zdecydowanie są. Pokoje, w których ma miejsce akcja,
opisy działań; zawarłaś je tutaj. Bardzo dobrze, że nie poprzestałaś na
zostawieniu czytelnika wyłącznie ze źródłem w postaci linku do Bleach Wiki. Wiesz
co jest dla mnie miłym zaskoczeniem? Przypomniałam sobie jak to jest, kiedy
ogląda się anime. Całkiem przyjemne uczucie kiedy starasz się wypowiedzieć
słowa w taki sposób, jak robili to bohaterowie.
9/10
c) kreacja bohaterów
W dużej
mierze kanoniczna – zresztą widać, że właśnie do tego dążysz. Podoba mi się,
nie mam nic przeciwko. Nie byłabym w stanie znieść innej Rukii. Łatwo odnajduję
cechy charakterystyczne, które zapamiętałam z mangi i anime. Pozwala mi to na
bardziej komfortowe poruszanie się w tekście. Pokazana zarówno psychika, jak i
fizyczność.
9/10
d) opisy i dialogi
Opisy są
ładne i plastyczne. Niekoniecznie duże objętościowo, ale i tak dobrze się je
czyta, a to przecież najważniejsze. W dialogach wprowadzasz opisy zachowań
bohaterów, to pozwala na sprawniejsze wyobrażenie sobie danej sytuacji, robisz
to całkiem umiejętnie. Bardzo mi się podoba, że potrafisz opisowo przedstawić
postać – nie tylko używając jej imienia, czy nazwiska, ale także stopnia,
profesji, za pomocą koloru włosów.
9/10
4. Poprawność językowa
Jeśli chodzi
o ten punkt należy zwrócić uwagę przede wszystkim na powtórzenia.
„Przerażającą
ciszę rozdarł
donośny krzyk kobiety, a towarzyszył mu świst ostrza miecza rozdzierającego powietrze. Cisza...”
„panowała istna zima” – niech mi
ktoś wreszcie wyjaśni jak wygląda „nieistna” zima/spokój/bałagan.
W
trzecim rozdziale na samym początku blisko dwa razy powtórzone miano kapitana
Ukitake; podobnie jeśli chodzi o słowa „kapitan”, „kapitanowie”
W rozdziale
czwartym błąd w tytule – zabrakło ogonka przy „e”.
„cieńczącego” trochę mam problem z tym wyrazem.
Rozumiem, co chciałaś przekazać, ale to mnie nie przekonuje.
Generalnie
nie mam tutaj większych zastrzeżeń – faktycznie, zdarzają się powtórzenia, ale
są rzadkie, choć biorąc pod uwagę długość rozdziałów mogłoby ich wcale nie być.
18/20
5. Oryginalność historii
Piszesz co
prawda na podstawie określonej już przez kogoś kanwy, ale sama opisywana akcja
jest twojego autorstwa. Nie mogę Ci dać maksymalnej liczby punktów, ale myślę,
że coś jednak się należy.
3/5
6. Dodatkowe punkty
Przykro mi,
ale nic nie zachwyciło mnie w takim stopniu, żebym je dodała. No, dobrze, może
jeden. Za zakładkę z postaciami.
1/5
Uzyskałaś w
sumie 85 punktów, co daje Ci ocenę Powyżej Oczekiwań.
Serdecznie
gratuluję.
Moje
sugestie?
Rozbudowa
linków – możesz przecież wstawić tam chociażby odnośniki do najbardziej
popularnych polskich stron o Bleach. Pustka nie będzie aż tak razić w oczy.
Jak Wam mijają wakacje? ;)
Dobra, wróciłam do Was, dziewczynki! A ja myślałam, że już co najmniej dwadzieścia ocen opublikowałyście. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję podsumowania, Elizz i wybacz, że tak z dnia na dzień Ci o nim powiedziałam. Myślałam, że zdążę. Ale muszę je co nieco poprawić, bo nie przekazałam Ci informacji.
Niekonkretna, kochanie, popraw wielkość czcionki, dobrze?
A tak w ogóle to jak Wam mijają wakacje?
Byłyśmy pierwsze w rankingu!!!
Dziękować ;) I może napisz w jakimś komentarzu te dodatkowe informacje, bo nie wiem, czy wszystkie tam zaglądamy, jak już pojawią się następne posty.
UsuńMoje wakacje się rozkręcają dopiero, we wtorek oficjalne ogłoszenie list osób przyjętych do klas (już mam spokojną głowę, złożyłam wszystkie papiery ;)) i w środę jadę nad morze. Właśnie, o urlop poproszę, ale to potem ;)
Muszę podziękować na początku za poświęcony czas i trud na napisanie oceny, a teraz drobna spowiedź. ;)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty - jestem, lub raczej byłam, oceniającą i spotkałam się już z wieloma opiniami. Osobiście zgadzam się z tym, że blogi o tematyce japońskiej najlepiej brzmią właśnie w tym języku. Co do pierwszego punktu - bardzo się cieszę, że Ci się podoba. ;)
Teraz drugi punkt. Wojowałam kilkakrotnie z tymi zdjęciami, a one wciąż się nie wyświetlają? Muszę to wszystko ponaprawiać. Opisy piszę sama (za wyjątkiem historii, której już mi się pisać po prostu nie chce, szczególnie, gdy jest długa), a u niektórych jest mało faktów, bo uzupełniam zakładki na bieżąco z historią. Hitsugaya w opowiadaniu nie użył jeszcze swojego Zanpakutou, dlatego nie ma go jeszcze w opisie - ale gdy to będzie konieczne, z pewnością i się tutaj pojawi.
Punkt trzeci. Ogonków w tytule brakuje, ponieważ nie pozwala na nie czcionka. ;) Ale spróbuję wykombinować coś innego. Staram się jak tylko mogę utrzymać kanon postaci oraz pisać płynnie i przejrzyście - bardzo się cieszę, że zostało to przyuważone. Jeszcze co do długości rozdziałów - naprawdę staram się je pisać dłuższe, ale zawsze zamyka się to na czterech stronach A4 w Wordzie. ;/ Mam tylko nadzieję, że w przyszłości będzie lepiej.
Punkt czwarty. I ponownie błędy... Przejrzę rozdziały raz jeszcze i postaram się poprawić to, co wyłapię. Gorzej będzie z powtórzeniami, bo musiałabym pozmieniać szyki zdania.
Punkt piąty. Dziękuję chociaż za te trzy. ;) Choć sama bym sobie przyznała o jeden punkt więcej - z tym, że ja znam już swoje plany i wiem, co będzie na końcu, dlatego dyskutować nie mogę.
Punkt szósty. A mogłabym liczyć na jakąś wskazówkę, jak poprawić wrażenie swojego bloga? Sama już nie mam na niego pomysłu. ;)
Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam!
Widzę, że wszystko jest jak najbardziej przemyślane i tym bardziej z mojej strony gratulacje.
UsuńWidzisz, ja jednakowoż nie wiem, co będzie dalej i muszę oceniać na podstawie tego, co aktualnie widzę przed oczyma :)
To nie jest bynajmniej źle, że dostałaś w tej kategorii tylko jeden punkt - widzisz, historia nie jest jeszcze na tyle rozwinięta, żebym mogła się nią zachwycić, nie było też niczego, co szczególnie by mnie zaskoczyło, poza zakładką, za którą punkt przyznałam.
Proponuję po prostu kontynuować i nie schodzić poniżej poziomu :)
Prosiłabym o przeniesienie mojego bloga (prezent-dla-charliego) z wolnej kolejki do kolejki emilyanne. Z góry dziękuję.
OdpowiedzUsuń