niedziela, 26 maja 2013

568 www.smak-duszy.blogspot.com

Witam :)
Jestem Halszka - nowa stażystka i chciałabym się z Wami serdecznie przywitać! Obyśmy się wszyscy polubili, a teraz zapraszam na ocenę bloga.

Oceniam:  www.smak-duszy.blogspot.com

1. Pierwsze wrażenie (3 pkt)
Mroczno tutaj u ciebie, ponuro. Przytłacza mnie mnóstwo napisów i ciapek, które zdobią tło bloga, co raczej zniechęca do czytania. Nie wiem czy zatrzymałabym się u ciebie na dłużej.

2. Prezencja strony (7 pkt)
Jak wspomniałam, nieporządek jest widoczny na pierwszy rzut oka. Nie podoba mi się umiejscowienie „Aktualności” na nagłówku, a zwłaszcza użycie kursywy w ich treści. Obniżyłabym tę ramkę do poziomu zakładek na podstrony, żeby zachować jakąś spójność.
Po dokładniejszym zapoznaniu się ze stroną mogę ci powiedzieć, że oferujesz czytelnikowi o wiele więcej niż samo opowiadanie – warto to podkreślić. Jeśli chodzi o samą grafikę, to w moim odczuciu użyto zbyt dużo różnych czcionek w nagłówku, w panelu bocznym i widoku głównym - zdecyduj się może na trzy; ujednolicenie zwiększy przejrzystość bloga. Kontrast tła do koloru czcionki wydaje się dobry i mam nadzieję, że nie zmęczy oczu. Opisy odnośników do podstron mają bardzo chwytliwe nazwy i aż chce się zajrzeć, co przygotowałaś dla odwiedzającego.
Osobiście nie przepadam za trzykolumnowym układem, ale przynajmniej tutaj informacje są zgrabnie pochowanie. Jak już napomknęłam, niektóre umiejscowiłabym trochę inaczej.
Opis twojego opowiadania intryguje od samego początku: jest jak takie streszczenie umieszczane na tylnej okładce książki, co zdecydowanie zachęca do lektury. Widzę, że będę miała do czynienia z czymś pokroju horror/sci-fi. Mam wrażenie, że czeka mnie naprawdę wyjątkowa przygoda. Natknęłam się nawet na zwiastun twojego opowiadania w formie wideo! A to nowość, z czymś takim się jeszcze nie zetknęłam.
Podsumowując:
- ujednolicenie czcionki (najlepiej pozbądź się kursywy)
- popracowanie nad przejrzystością bloga oraz rozjaśnieniem kolorystyki
- plus za intrygujące nazewnictwo podstron

3. Treść (34 pkt)
Twoją opowieść rozpoczyna prolog. Zaskoczeniem jest miejsce świata przedstawionego – Lublin! Początek intrygujący, krótki, bardzo opisowy, przez co udało ci się przenieść mnie do tej czarnej, dziwnej rzeczywistości. Opowiadanie kręci się wokół licealistki Joanny, która umiera w wypadku autobusowym, ale nie jest tego świadoma, ponieważ otrzymała kolejne życie od Śmierci i tym samym ciągle należy do świata żywych (przypomniało mi to motyw z filmu „Inni”, gdzie również poruszono tę problematykę). Asia dołącza tym samym do grona Pożeraczy Dusz, czyli umarłych-wskrzeszonych, którzy żywią się duszami (niekoniecznie zmarłych), by funkcjonować jako ludzie i nie przeistoczyć się w zombie. Bohaterka przechodzi w ciągu dziewięciu rozdziałów wielką metamorfozę, zaczyna się wokół niej kręcić kilku chłopaków, a ostatecznie zmuszona jest uciec razem z innymi Pożeraczami do bezpiecznego miejsca. Na tym kończy się póki co historia. Przejdźmy więc do szczegółów:

Fabuła opowiadania (13pkt)
Pomysł na opowiadanie masz (miałaś?), to widać. Bardzo dobrze zaczęłaś, tak tajemniczo i czarno, sprawiłaś, że czytelnik odczuwa ten sam niepokój co protagonistka. Bardzo podoba mi się motyw z Pożeraczami, cała filozofia pożywiania się duszą i automatyczną fuzją z duszą Pożeracza, przejmowaniem ich cech i więzi, która się pomiędzy nimi tworzy. Mam nadzieję, że rozwiniesz tę myśl, bo zdecydowanie jest to część, która mnie intryguje najbardziej. Dotknęłaś trochę tematu, mówiąc o Emilu i jego doświadczeniach z zabijaniem dla dusz, ale chciałabym zobaczyć trochę głębszą analizę tego, co siedzi w głowach Pożeraczy, doświadczyć emocji i ciężaru, z którym się zmagają. Zaskoczyłaś mnie też zmianami, które zachodzą w bohaterce. Jestem tylko ciekawa na jakiej zasadzie działa asymilacja cech, ponieważ Emil, przyjmując więcej dusz niż Asia, powinien ciągle się zmieniać, czyż nie? Jest parę niejasności, które mam nadzieję niedługo wyjaśnisz. Co mnie również zastanawia, to sam problem duszy. Czy Wskrzeszony ma po zmartwychwstaniu duszę tylko na jakiś określony czas i dlatego musi się żywić? Częściowo udzieliłaś odpowiedzi na to pytanie w poniższym fragmencie:
„Żywisz się duszami ludzi. (…) Kiedy pożerasz duszę ona zatrzymuje się w Twoim ciele i ofiarowuje Ci „dar.” Każda dusza daje Ci jednak co innego. Jedna przedłuża życie, a kolejna sprawia, że stajesz się piękna. Jeszcze inna pozwala zachować Ci młody wygląd. Dodają Ci nowych umiejętności, powiększają twoją wiedzę. Sprawiają, że twoje ciało szybciej się regeneruje. (…) Obce dusze, którymi się żywisz pozwalają Ci żyć.”,
ale mam wątpliwości jak dokładnie to funkcjonuje. No zaciekawiłaś mnie!
Akcja z ucieczką trochę naciągana, ale wiem, że dopiero ten wątek rozpoczęłaś, więc liczę na trochę więcej szczegółów wraz z dodawaniem kolejnych rozdziałów. Co mi nie przypadło do gustu to ilość facetów i pocałunków, które już się w twoim opowiadaniu znalazły. Ja nie rozumiem dlaczego, ale najwyraźniej opowiadanie, w którym nie ma próby gwałtu na głównej bohaterce i nie występuje przynajmniej dwóch zabójczo przystojnych, silnych i aroganckich macho zabiegających o dziewczynę, nie ma szans bytu. Jest to bardzo schematyczne i zniechęcające zagranie. Ilość westchnień, głębokich oddechów, wstrzymania powietrza, składania pocałunków czy miażdżenia warg jest zdecydowanie niebezpiecznie wysoka i ociera się o infantylną opowiastkę. Nie podoba mi się, w jakim kierunku zmierza opowiadanie. Na początku liczyłam na naprawdę dobre opowiadanie fantasy/sci-fi, ale teraz zmierza w kierunku taniego melodramatu typu „Zmierzch”. Masz naprawdę dobry pomysł z Pożeraczami, kreacja Śmierci otwiera ci mnóstwo możliwości, więc nie skupiaj się na miłostkach i dramatach, bo to nie jest żaden wyznacznik jakości. Wróć do Pożeraczy, do ich świata, przywołaj tę samą magię, co w prologu. Nikt nie będzie czytał po raz setny historii o idealnej dziewczynie, która ulega draniowi, w którym nic nie widzi, ale tak dobrze czuje się w jego objęciach. ;)

Świat przedstawiony (8 pkt)
Plus masz za bardzo dużo opisów świata przedstawionego. Praktycznie zawsze podajesz informacje na temat otoczenia, w którym dzieje się akcja. Niestety, czasem brakuje równowagi i przywiązujesz wagę do zbyt małych szczegółów. Podam parę przykładów:
„Zaraz obok blat, a na ścianie przeciwnej, lodówka i kolejne trzy blaty.”
„…a po chwili znalazła się przed bramą jednej z licznych w mieście, kamienic."
"Była duża, utrzymana w stylu architektury secesyjnej. Na rogach znajdowały się ryzality zwieńczone ozdobnymi hełmami. Zdobiły ją też ornamenty. Jej głównymi motywami były stylizowane formy roślinne. Zajmowały one znaczną powierzchnię budowli.”
“Właśnie tam stało biurko zabałaganione różnymi papierami, spinaczami do nich, naklejkami i teczkami."
„Miasto liczące 39 146 mieszkańców, znajdujące się w wschodnio-południowej Polsce."
„Niski, chrapliwy, pasujący bardziej do dorosłego mężczyzny, niż nastolatka w przedziale wiekowym 16-19 lat."
Nie musisz podawać szczegółów wzorku na gzymsie czy odmierzonej odległości stojących koło siebie przedmiotów. W prawdziwym życiu nie latasz z linijką i nie mierzysz, czy twój rozmówca stoi 23 czy 25 centymetrów od ciebie. Opisywanie szczegółów, jeśli ma cel, jest bardzo ważne. Jednak zbyt wielki natłok informacji wybija z rytmu i utrudnia czytanie. Zabrakło mi też trochę tajemniczości. Mimo że dużo scen ma miejsce w lesie pod osłoną nocy, to czuję lekki niedosyt. Ogólnie nie mogę się przyczepić do braku deskrypcji, czasem jednak aż chciałoby się wiedzieć mniej, by móc samemu stworzyć obraz opisywanego miejsca. Popracuj nad mniejszą szczegółowością, żeby upłynnić czytanie. W przypadku strony technicznej, to niestety, słownictwo nie jest zbyt bogate. Często powtarzasz te same wyrazy czy frazy, które po którymś tam przeczytaniu stają się nudne. Popracuj nad poszerzeniem słownictwa, na pewno wyjdzie ci to na dobre.

Kreacja bohaterów (7 pkt)
Hm… Bohaterów w twoim opowiadaniu można podzielić na tych stałych i epizodycznych. Protagonistką jest Asia, licealistka o bursztynowych włosach i dwukolorowych oczach. Jej wygląd ulega metamorfozie wraz z przyjmowaniem nowych dusz. Na początku została przedstawiona jako nieśmiała, samotna i zahukana dziewczyna, która niestety, staje się coraz mniej wiarygodna. Miewa niesamowite wahania nastroju, przez co czasem za nią nie nadążam. Jest zauroczona Emilem, który jest tak zwanym zimnym draniem, oprócz tego wzdycha do Damiana, dawnego przyjaciela, a w między czasie flirtuje z Pawłem, przyjacielem Emila. Całuje ich, by po chwili uciekać od nich i zabraniać jakiegokolwiek kontaktu. Przynajmniej raz na rozdział. Ja wiem, że niektórym zdarzają się takie sytuacje, ale kreujesz obraz dziewczyny, która nie ma pojęcia, kim jest. Mam wrażenie, że to taka druga wzdychająco-cierpiąca Bella ze Zmierzchu, z bardzo dużymi problemami osobistymi. Bohaterka określiła się jako osobę dobrą, lubiącą pomagać, ale nie pokazujesz tego poprzez jej zachowanie, np.: zabójstwo. Jest momentami bardzo uległa, nie ma żadnej siły przebicia, mimo że starasz się ją tak pokazać poprzez chaotyczne przebłyski charyzmy (czy też ataku histerii). Liczyłam, że Dar, który otrzymała od Śmierci, nowe przymioty i sytuacja zmuszą ją, by dorosła, a tutaj klapa… Protagonista ma interesować, a nie irytować.
Emil. Zimny drań, doświadczony Pożeracz, agresywny, arogancki, nieprzyjemny. Oczywiście jest najprzystojniejszy w całej szkole, umięśniony i pięknie zbudowany. Mimo że ma paskudny charakter, przynajmniej on nie zmienia się jak kameleon i jego kreacja jest spójna. Chłopak knuje coś po cichu i potrafi zmanipulować biedną Asię. Dobry materiał na czarny charakter jeśli ograniczysz ilość pocałunków i cielesnych aktów w jego wykonaniu.
Paweł. Interesująca postać, chyba najbardziej intrygująca z nich wszystkich. Stoi jakby na uboczu, zakochał się podobno w Asi, jest pomocnikiem Emila, ale jednak jest pomiędzy nimi mnóstwo nieporozumień. Ciekawi mnie co się z nim stanie i po której stanie stronie.
Śmierć. Bardzo nietypowa kreacja. Zawsze kojarzyła mi się jako zdystansowana energia, nawet nie postać, która na pewno nie wchodzi w żadne interakcje z ludźmi. Chociaż z drugiej strony Pożeracze nimi nie są… Śmierć kieruje Pożeraczami i ma wobec nich jakiś plan. Na początku zapowiadała się na hit opowiadania, ale mam wrażenie, że gdzieś zgubiła swoją majestatyczność i tajemniczość. Mimo że wygląda przerażająco – trupioblada, umazana krwią wypływającą z pustych oczodołów, zakapturzona – brakuje tej upiorności w jej charakterze.
Martyna – była Emila, którą Asia zabiła. Wiadomo o niej tyle, że była zazdrosna o chłopaka, nastraszyła Asię, a po asymilacji ich dusz podszeptuje protagonistce to i owo o swoim eks. Czy odegra większą rolę w życiu Asi? Oby, bo połączenie ich charakterów wygląda na mieszankę wybuchową.
Damian. Nowo wprowadzona postać, przyjaciel Asi z dawnych lat, od razu oczywiście szukający cielesnego kontaktu. Póki o trochę mdły, ale liczę na rozwój jego postaci w kolejnych postach.
Podsumowując – nie jest źle. Asia jest najmniej wiarygodna i raczej irytująca przez swoją infantylność i naiwność. Emil również irytuje, ale broni się spójnością charakteru. Popracuj nad Śmiercią, bo masz naprawdę niesamowity materiał na charakter-bombę.
Opisy i dialogi (6 pkt)
Przejdę do opisów nastroju i uczuć, ponieważ świat przedstawiony skomentowałam wcześniej. Brakuje mi opisu zmagań Pożeraczy z brzemieniem jakim jest pozbawieniem kogoś życia. Myślę, że z tego aspektu mogłabyś uczynić wielki atut twojej historii. Temat śmierci to temat ważny, dlatego chciałabym się zagłębić w psychikę istot, dla których jest to dosłownie i w przenośni chleb powszedni. Znalazłam parę momentów, gdzie bardzo ładnie oddajesz nastrój, np.:
„ ciemność zassała obrazy pełne zła”
No aż ciarki po plecach przechodzą! Więcej takich perełek! Metafory bardzo zgrabnie przemycają obrazy bez zbędnej dosłowności, u której ciebie dużo. Postaw na tajemniczość, jeśli chcesz swoje opowiadanie klasyfikować jako horror/thriller. Aurę nocy, tajemnicy i romantyczności najlepiej oddadzą takie środki jak porównania, metafory czy symbole. Zadbaj o to, a zyskasz naprawdę dużo!
Dialogi w twoim opowiadaniu występują, acz są momentami przesadzone. O ile tekst czyta się w miarę płynnie, to momentami wybuchy złości czy niektóre odzywki są nienaturalne. W normalnej rozmowie nie wybucha się złością albo wzdycha co trzecią wypowiedź. Zawsze czytaj sobie na głos to, co napisałaś i myśl czy to ma prawo bycia w rzeczywistości. Plusujesz kolokwializmem większości wypowiedzi, przez co wymiana zdań pomiędzy bohaterami nie brzmi sztucznie. Umiejętnie wplatasz w dialogach opis zachowań postaci, więc nie spotkałam się u ciebie z efektem „drabinki” – myślników od góry do dołu. Postaraj się wypracować charakterystyczny dla danej postaci styl wypowiedzi, jak to zaczęłaś w przypadku Śmierci czy Marty.

4. Poprawność językowa (13 pkt)

Prolog
„ostatnimi słowami, nim wszystko pokryła ciemność była myśl” – myśl jest słowami? Ewentualnie ostatnią myślą mogło być wspomnienie słów.
światło księżyca … światło księżyca – powtórzenie, zamienniki: blask, poświata
rzucały cienie… rzucały cienie – powtórzenie
„zamykając drzwi z cichym kliknięciem. Kiedy tylko rozległo się trzaśnięcie drzwi” – to ciche kliknięcie czy głośnie trzaśnięcie?
„oczekując na kulminacyjny moment. “ – albo oczekując momentu kulminacyjnego, albo czekając na moment kulminacyjny”
1
„Promienie wiosennego słońca, pieszcząc swoim dotykiem skórę, wyrwały z krainy Morfeusza, zakopaną w pościeli dziewczynę.” – styl, brak płynności oraz zbędne przecinki, sugestia: Pieszczące skórę promienie wiosennego słońca wyrwały z krainy Morfeusza zakopaną w pościeli dziewczynę.
“plamy przeszły w niepamięć.” – albo poszły w niepamięć, albo znikły.
„Para unosząca się teraz w całej łazience, zaczęła osiadać na odkrytym ciele dziewczyny.” – cała narracja utrzymana jest w czasie przeszłym, dlatego skąd to teraz? Oraz zbędny przecinek.
„Tę rolę przejęły długie, kręcone, kasztanowo-bursztynowe włosy.
Nagle na dole rozległ się dźwięk uderzenia, a potem urywany krzyk i przekleństwo.” – akapit pomiędzy tymi zdaniami, zaczynasz nową myśl
„Stał w taki sposób, że zostawiał kilka centymetrów, by móc się przemieszczać dość swobodnie, jak na warunki tu panujące.” – zbytnia drobiazgowość, przez co ucierpiał styl
„Nagle kasztanowłosa dziewczyna, słuchająca muzyki” – zbędny przecinek
„Ruchy dziewczyny były delikatne, wykonane z nienaganną precyzją, mimo szybkich ruchów dłoni.” – masło maślane. Jak delikatne, to nie szybkie. Poza tym powtórzenie. Sugestia: Gesty dziewczyny były delikatne, ale precyzyjne.
„Dziewczyna zaskoczona, otworzyła szeroko oczy i dopiero po dłuższej chwili, podniosła się z krzesła. „ – styl i zbędny przecinek. Sugestia: Zaskoczona dziewczyna otworzyła szeroko oczy…
„Przepraszam Cię, ale czy mogłabyś?” – zbędna duża litera. To nie list, by używać formy grzecznościowej. Ten błąd przewija się wielokrotnie.
„gdy dzwonek już drugi raz dzisiaj, wybawił ją z opresji” – zbędny przecinek.
„Mimo usilnych prób, nie potrafiła zamknąć oczu, by oderwać wzrok od makabrycznego widoku. W końcu po długiej walce z samą sobą, udało jej się obrócić głowę w bok. Teraz skupiła się na szukaniu czegoś, na czym mogłaby skupić wzrok. „ – Karykaturalnie to wyszło. Dozuj dramatyczność, sugestia: Dziewczyna nie mogła zamknąć oczu. Nie potrafiła oderwać wzroku od wstrząsającego widoku, mimo że bardzo tego chciała. Ostatnimi resztkami woli starała się znaleźć coś, co odwróciłoby jej uwagę.
Postać … postać – powtórzenie, zamienniki: kreatura, osoba, istota
2.
Dziewczyna… dziewczyna – powtórzenie
„Z nieba, pokrytego ciemnymi chmurami, siąpił deszcz.” – zbędny przecinek.
„ale dziewczyna idąca chodnikiem, miała coś ważnego do załatwienia.” – zbędny przecinek.
„kiedy obrazy zaczęły wypływać na powierzchnię.” – nie rozumiem. Mogłaby ją ewentualnie zalać fala wspomnień.
„w środku rozległ się odgłos kroków.” – ze środka
„Na parapecie stał cały rząd kaktusów różnej wielkości i kształtu” – styl, sugestia: na parapecie stał rząd różnorakich kaktusów/kaktusów o różnym kształcie
Stał… stała – powtórzenie, zamienniki: znajdowało się, był
„W końcu udaje mi się odnaleźć moje powieki.” – Hehe, śmiesznie to brzmi;) Jakby powieki odpadły jej od oczu i znajdowały się gdzieś na podłodze.
Dźwięk… dźwięk – powtórzenie, zamienniki: ton, odgłos, muzyka
3
„Jeszcze inni bawili się komórkami, albo wysyłali SMSy.” – zbędny przecinek
„Kasztanowłosa przechyliła głowę w bok jak pies” – bardzo śmieszne porównanie, nie pasuje do klimatu horroru. 
„A jednak po chwili zaczął wiać zimny wiatr i rozrzucać gazety oraz włosy dziewczyny.” – to znaczy wyrywał jej pasma włosów, które walały się po ziemi razem z periodykami? Chyba nie ;)
„Światło drastycznie wbiło się w ich źrenice.” – wbić to się może gwóźdź. Światło mogło ich oślepić.
„Rozszerzyły się, jak u dzikiego kota.” – zbędny przecinek
„po czym wbiegła do Sali lekcyjnej.” – niepotrzebna wielka litera.
„Mercedes walnął w kobietę, która” – słowo walnął jest raczej mało odpowiednie.
4.
Klucz… klucz – powtórzenie
„Podskoczył, by po chwili opaść, cofnąć się z przestrachem i położyć się płasko na ziemi.” – brzmi to jak opis ćwiczenia wojskowego, na dodatek mało składnego. Sugestia: Podskoczył. Przestraszony cofnął się i osunął na ziemię.
„Nastolatka nie zastanawiając się długo, zaczęła natychmiast ściągać je z siebie. 
Usiadła na podłodze, oparła  się o drzwi wejściowe, po czym chowając twarz w dłoniach wybuchła histerycznym płaczem.” – przykład niestabilnego charakteru protagonistki, a także nieskładnego stylu. Można wybuchnąć histerycznym śmiechem albo wybuchnąć płaczem. Sugestia: Nastolatka bez namysłu ściągnęła je z siebie. Usiadła i opierając się o drzwi wejściowe nie mogła dłużej powstrzymać wzbierających łez.
“Wspomnienie poddało mu rozwiązanie.” – podało.
„Nastolatka czuła, jak lecą jej smarki. Nos był zatkany, ślina w ustach wezbrała, co powodowało w ciele dziewczyny uczucie duszenia się, niemożności złapania oddechu.” – oh, aż takich szczegółów nie musisz podawać… Trochę więcej subtelności.
„Liceum ogólnokształcącym im Mikołaja Kopernika.” – imienia, skróty należy rozwijać.
„podniósł wzrok i zlustrował ciało dziewczyny wzrokiem.” – masło maślane. Sugestia: Podniósł wzrok i zlustrował ciało dziewczyny.
„Nastolatka automatycznie skrzyżowała ramiona na piersiach, po czym przeturlała się jedenaście metrów.” – dobrze, że nie jedenaście i trzy centymetry. Mniej detali.
„Jej serce wystukiwało szybki, nierówny rytm ze strachu i obrzydzenia.” – rozumiem, że miałaś na myśli to, że to strach i obrzydzenie wywołały przyspieszone bicie serca.
„Żołądek fiknął koziołka, po czym zawiązał się w supeł.” – a to żołądek akrobata ;) Metafory są potrzebne, ale nie w dosłownym rozumieniu.
Oczu… oczu - powtórzenie
5.
„Paweł biegł z prędkością  kilkudziesięciu km/godz” – skróty rozwijamy, poza tym unikając drobiazgowości możesz po prostu napisać „z dużą prędkością, szybko”
„Kiedy weszła do środka, a Paweł w ślad za nią Chelsea zeskoczyła z sofy i podbiegła, radośnie machając ogonem.” – styl. Chaotyczne zdanie, brak porządku pomiędzy zdaniem nad- i podrzędnym. Sugestia: Weszła do środka, a Paweł tuż za nią. Radosna Chelsea zeskoczyła z sofy i merdając ogonem podbiegła do dziewczyny.
„Joanna poczuła, jak gęsia skórka występuje na całym jej ciele.” – zła konotacja słowna. Sugestia: Joanna poczuła jak jej ciało pokrywa gęsia skórka.
„Krzyczy na Pawła, ale wcześniej kazała mu siedzieć cicho, bo siostra.” – Zupełnie nie rozumiem przesłania tego zdania.
„gdzie odbywała się jej pierwsza lekcja dzisiaj.” – styl na Yodę. Trzymamy się szyku wyrazów w zdaniu.
6
„Nastolatka nie chciała dopuścić do siebie myśli, że jej sen przeszedł do jawy.” – zła konotacja słowna. Sugestia: … że jej sen naprawdę miał miejsce/że śniła na jawie.
„więc jak już się pewnie domyślacie to w siatkówkę dziś będziecie grać” – kolejne zdanie na Yodę. Sugestia: …dziś będziecie grać w siatkówkę.
„Krzyknęła, gdy uniosła powiekę ciała.” – Nie rozumiem. Jaką powiekę ciała?
7
„Paweł wwiercał w nią spojrzenie swoich brązowych oczu.” – bardzo dosłowne i niepoprawne zdanie. Sugeruję użyć metafory: Paweł przeszywał ją wzrokiem.
“Zwolniła, gdy zrównała się z nim.” – taki pleonazm ci wyszedł, nie musisz być tak dosłowna.
„Je też schował do torby, po czym zasunął ją” – zasunął jej zamek.
„ zdjęciem Przedstawiało” – brak kropki.
„ Aśka poczuła, jak się rumieni, a na jej ciało występuje pot.” – styl. Sugestia: …a jej ciało pokrywa się potem.
8
„Spojrzał na Pawła z pogardą, po czym wyszedł. Paweł spojrzał na nieprzytomne ciało Emila, po czym odwrócił się na pięcie i wyszedł.” – oni wszyscy patrzą i obracają się na pięcie… Mniej powtórzeń, mniej patosu.
Reasumując, tragicznie jest. Nie popełniasz bardzo podstawowych błędów, chociaż masz problemy z interpunkcją. Koniecznie uważaj na powtórzenia, bo jest ich dużo. Kontroluj także styl, by uniknąć małych potworków językowych i niezrozumiałych wypowiedzi.

5. Oryginalność (3 pkt)
Powiem tak – pomysł masz, zaczęłaś bardzo dobrze, ale boję się, że twoje opowiadanie niebawem będzie tanim melodramatem zamiast mrocznej, trzymającej w napięciu historii. Widzę, że zaczęłaś kilka różnych wątków i póki co nie gubisz się w nich. Jeśli umiejętnie je poprowadzisz, to na pewno zyskasz wielu fanów. Można się doszukać kilka inspiracji innymi źródłami (Zmierzch – melodramatyczność, Inni – motyw nieświadomości życia po śmierci, HP – Śmierciożercy a Pożeracze), ale nie mogę powiedzieć, że jest to kalka. Nie powielaj tylko ich schematu, bo jak mówiłam, nigdzie cię to nie zaprowadzi.

6. Dodatkowe punkty (2 pkt)
Za potencjał! Masz smykałkę do tego, co widać w opisach. Brakuje szlifu i wyczucia w niektórych momentach, ale to wszystko da się wypracować. Bardzo intryguje mnie motyw duszy w twoim opowiadaniu i liczę na coś więcej!

Razem 62, czyli Nędzny.
Jeśli nie chcesz, by twój blog taki był, popracuj nad fabułą. Nie daj się wciągnąć w kolejną miłosną historyjkę, zwłaszcza, że zaczęłaś bardzo dobrze. Popraw styl, uważaj na powtórzenia i wyzbądź się aptekarskiej dokładności. Masz potencjał, więc szkoda by było go zmarnować!

12 komentarzy:

  1. Dziękuję za ocenę!

    Powiem kilka słów mam nadzieję, że się nie obrazisz
    W następnym rozdziale, które mam nadzieję dodać już niedługo wrócę właśnie do Pożeraczy. Wyjaśnię w nim dlaczego Śmierć wybrała Emila na przywódcę, i co ona ma z tego, że stworzyła Pożeraczy.
    Joanna nie wyszła do końca, jak powinna to fakt. Staram się ją naprawić. Jeśli chodzi o to, że nie wie kim jest, to takie było zamierzenie. Nagle jej życie ulega zmianie o 180 stopni. Kiedyś nikt nawet na nią nie spojrzał, a teraz nagle trzech chłopaków coś od niej chce. Połączenie Joanny i Marty (imię byłej Emila to Marta, a nie Martyna :-) ) na razie nie wiele tutaj pokazałam, ale to między innymi Marta pomoże Joannie się zmienić. Marta widzi wszystko inaczej, dostrzega to, czego Aśka nie jest w stanie dostrzec.
    Co do błędów to zdaje sobie, że są i staram się nad tym pracować. W końcu znalazłam betę, która rozdziały już mi poprawiła. Zamieszczę poprawioną wersję, gdy tylko uzyskam ocenę z Fair Gaol.

    Jeszcze raz dzięki za ocenę i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Informacja zwrotna od autora to powód do radości, a nie obrażania się ;)
      Jak wspomniałam w ocenie, rozdziałów jest dopiero 9 i tym tłumaczyłam też sobie niektóre urwane wątki czy niewyjaśnione motywy. Nikt nie oczekuje od ciebie, że w 9 rozdziałach rozegra się cała akcja ;)
      Co do metamorfozy Asi - jest ona nie do końca wiarygodna. Nawet jeśli zamierzeniem było przedstawienie zagubienia, to nie wysżło to zbyt dobrze.
      Z Martyną przepraszam, zaraz poprawię!
      Życzę powodzenia w dalszym pisaniu i pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. Moim zdaniem mogłaś się trochę bardziej rozpisać w pierwszym punkcie, a nie zawrzeć wszystko w zaledwie 3 linijkach. Wprawdzie nadrobiłaś zaległości w Treści, ale nie zmienia to faktu, że Pierwsze wrażenie jest jakieś takie puste, no. Wiesz, powinnaś się tam bardziej skupić na adresie, belce i tych rzeczach, a nie tylko pobieżnie ocenić wygląd. Taka malutka rada na przyszłość. Poza tym nie mam żadnych zastrzeżeń. :)
    Cieszę się, że kolejna osoba dołączyła do naszego małego, legilimensowego stadka. Życzę pomyślnego przejścia stażu i mam nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim odczuciu pierwsze wrażenie to właśnie ten pierwszy moment, pierwsza myśl na temat bloga i akurat w tym przypadku wyszły mi trzy zdania ;) Em też mi mówiła, żeby na przyszłość się trochę bardziej rozpisać, więc będę na pewno o tym pamiętać!
      Ja też się cieszę i mam nadzieję, że zadomowię się w tym miłym miejscu :)

      Usuń
  3. Oficjalnie witam w ekipie :D Ogółem ze spraw technicznych chciałabym dodać, że dobrze by było, gdybyś jeszcze trzymała się szablonu na samym początku oceny. W sensie przed możesz napisać jakieś odautorskie, ale nim przejdziesz do pierwszego wrażenia, to raczej jakieś "Ocena: adres-bloga" czy "Oceniam: adres-bloga". Mówię to dlatego, że w każdej ocenie tak jest i fajnie by było, gdyby zostało xD
    Ogółem to gratuluję ładnego rozpoczęcia stażu :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również gratuluję przyjęcia do ekipy i dodania pierwszej oceny ;]
    Zgadzam się z dziewczynami co do pierwszego wrażenia - przydałoby się skomentować adres, motto i te sprawy...
    Popraw jeszcze to, o czym pisała Em, tj szablon początku oceny.
    A tak w ogóle to fajnie, że mamy jakąś świeżynkę w kadrze ;]
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam tylko takie hm, "techniczne" (z braku tak późno w nocy innego słowa) pytanie: Droga Halszko, czy jeśli moje opowiadania (tak, zgłosiłam do Ciebie dwa) bazują głównie na bohaterach i emocjach nie zaś na otoczeniu (tudzież tle) to będziesz bardzo zawiedziona? Mam nadzieję, że nie będzie to stanowić większego problemu? Po prostu wolę bohaterami oddziaływać na wyobraźnię a niżeli otoczeniem (myślę, że każdy z czytelników lubi widzieć je inaczej, dlatego pozostawiam to bez szczególnego zagłębiania się)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, już się doczekać nie mogę aż przeczytam ;) Ciężko stwierdzić bez przeczytania. Jeśli takie jest zamierzenie kompozycyjne i ten koncept sam się obroni, to czemu nie. Trzymaj kciuki! ;)

      Usuń
  6. Bardzo się cieszę, że mój blog został przydzielony do twojej kolejki. Przeczytałam, że nie lubisz ocen nieszablonowych, dlatego chciałabym jakoś ułatwić ci pracę i zmienić moją ocenę na szablonową.

    [w-cieniu-wielkosci]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę i dziękuję za ułatwienie pracy!
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  7. Mam pytanie. Jestem pierwsza w kolejce, ale widzę, że Mademoiselle ma urlop, więc chciałabym wiedzieć, czy mogłabym zmienić szablon na blogu. Obecny mi się już przejadł. Nie wiem, czy oceniająca ma już napisany podpunkt dotyczący wyglądu czy nie.
    Pozdrawiam, Niah.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz zmienić szablon, ale ocenie zostanie poddany ten stary. ;)

      Usuń

Obserwatorzy